Cmentarz nr 331 w Podłężu obecnie nie istnieje, w latach trzydziestych dokonano ekshumacji poległy tu żołnierzy i przeniesiono ciała na cmentarz parafialny w Niepołomicach (nr 327). Jednak w miejscu pierwotnej lokalizacji pozostała figura będąca centralnym elementem cmentarza. Figura ta znajduję się na terenie prywatnej posesji w Podłężu, w pobliżu szkoły. Jadąc z Wieliczki do Niepołomic należy zaraz za budynkiem szkolnym skręcić w prawo, droga boczna prowadząca pod klasztor w Staniątkach. Posesja w figurą znajduję się po prawej jakieś 200 metrów od szkoły.
Co z cmentarza pozostało widać na zamieszczonym poniżej zdjęciach, ale jak wyglądał pierwotnie? W przewodniku R. Frodymy znalazłem szkic pierwotnego założenia architektonicznego i krótki opis: „Dawniej był to mały cmentarzyk (16 m²), otoczony typowymi dla tego regionu łańcuchami, na betonowych słupkach. Na mogiłach ujętych w betonowe krawężniki stały krzyże listwowe.”
szkic pochodzi z książki - Cmentarze I Wojny Światowej w Galicji Zachodnia,
Oktawian Duda, Warszawa 1995, s. 385.
Ten sam szkic cmentarza zamieścił w swojej pracy również O. Duda (zamieszczony powyżej szkic pochodzi właśnie w książki Dudy), ale Duda podaje jeszcze dodatkowe informacje, że cmentarz został zbudowany (niegdyś wśród pól - co zresztą jest widoczne na archiwalnym zdjęciu) przy kapliczce z 1813 r. z figurą Matki Boskiej z Dzieciątkiem (ta kapliczka stoi dalej). Duda dokładniej, z naciskiem na elementy architektoniczne (co jest bardzo charakterystyczne dla jego pracy), opisuje też wygląd cmentarza, w tym miejscu nie będę przytaczał tego opisu, zainteresowanych odsyłam do książki Dudy. Warto wspomnieć natomiast inne informacje. Według Dudy na cmentarzu: „W 1 grobie zbiorowym i 5 pojedynczych pochowano żołnierzy austro-węgierskich i rosyjskich (brak bliższych danych) poległych w grudniu 1914 (...). Prochy ekshumowano w 1970 r. i przeniesiono na cmentarz nr 327 w Niepołomicach. Kapliczka przeniesiona na podwórze jednego z sąsiednich gospodarstw.” [Oktawian Duda, Cmentarze I Wojny Światowej w Galicji Zachodniej, Warszawa 1995, s. 385.]
Wydaje się, że nie wszystko to jest prawdą, jest wyraźna rozbieżność pomiędzy datą ekshumacji ciał podawaną przez Dudę, a tą o której mówi Frodyma. Sam mieszkam koło cmentarza w Niepołomicach i nikt tutaj nie przypomina sobie by w latach 70-tych przenoszono tu jakieś ciała, nie ma o tym mowy również w księgach parafialnych. Zresztą sam Duda pisząc wcześniej (w części opisowej) o przenoszeniu ciał z małych na większe cmentarze, w odniesieniu do cmentarzy 326 i 331 wskazuje na lata trzydzieste, a w opisie katalogowym cmentarza 327 pisze wręcz „W okresie międzywojennym przeniesiono tu ekshumowane prochy poległych z cmentarzy nr 326 (Niepołomice - stacja kolejowa) i nr 327 [tu wyraźny błąd, może tylko w druku - na pewno chodziło o 331] (Podłęże) ”. Skąd więc rok 1970 w katalogowym opisie cmentarza 331, nie wiem, lecz jest to chyba błąd - być może tylko drukarski (w całej pracy można ich sporo zauważyć). Druga sprawa to przeniesie kapliczki na podwórko sąsiednich gospodarstw. Właściciel posesji na której kapliczka się znajduje, twierdzi że stała tam od zawsze i nikt nigdy jej nie przenosił, jak więc było naprawdę - to kolejne pytanie.
Jerzy Jasonek
2009-08-21